Przeszedłem przez kilka etapów pracy tłumacza:

Dlatego mogę wypowiedzieć się na temat tego, co mi na co dzień przeszkadza.

Na pierwszy rzut oka zawód tłumacza wydaje się prosty i przystępny, ale istnieją tu pewne trudności, tym bardziej w pracy jako wolny strzelec.

💀 Tekst miał być po angielsku, a jest po... ciężko stwierdzić

Niewątpliwie dobry tłumacz od razu wychwyci fragmenty tekstu i będzie mógł stwierdzić czy tłumaczy oryginał, czy tłumaczeniem z innego języka obcego.

Tutaj zaczynają się schody. Występują tu na przykład błędy merytoryczne, składniowe, które nie zwalniają tłumacza z poprawnego tłumaczenia.

A co jeśli tłumaczenie zrobił Google, po taniości? I taki tekst trafia potem do nas?

Opinie się różnią, czy brać takie zlecenia, czy nie. Pewne jest, że taki tekst zajmie dwa razy więcej czasu niż napisany i przetłumaczony przez człowieka.

⚖️ Dylemat czy przyjmować, czy nie?

A będą następne? Czy nie będą?